wtorek, 29 października 2019

Wolnym być... - fotorelacja

26.10.2019 - wernisaż wystawy plakatu z kolekcji Jerzego Brukwickiego "Wolnym być... niezależny plakat kulturalny 1980 - 1989" połączony z wykładem Jerzego Brukwickiego.
 
fot. Maria Kołecka



wtorek, 15 października 2019

Wolnym być... niezależny plakat kulturalny 1980 - 1989

Wystawa plakatu z kolekcji Jerzego Brukwickiego 
wernisaż 26 października 2019 r., godzina 18.00


Jan Bokiewicz ٠ Andrzej Czeczot ٠ Henryk Fajlhauer
Stanisław Gębczak ٠ Jan Heydrich ٠ Jerzy Janiszewski
Jacek "Ponton" Jankowski ٠ Roman Kalarus
Wojciech Müller ٠ Janusz Nowierski ٠ Eugeniusz Get-Stankiewicz
Jędrzej Stępak ٠ Henryk Tomaszewski ٠ Wojciech Wołyński

Strajki sierpniowe roku 1980, powstanie NSZZ „Solidarność”, stan wojenny i wydarzenia późniejsze zainicjowały ruch społecznej solidarności, przyczyniły się do zbudowania nowego ładu społecznego i politycznego, utworzyły przestrzenie wolności, niezależności i demokracji. Przemiany z entuzjazmem wspierały środowiska artystyczne. Powstał żywiołowy ruch kultury niezależnej. W drugim obiegu, w przysłowiowym podziemiu, wydawano setki książek i czasopism społeczno-politycznych i kulturalnych, organizowano wystawy, koncerty, wieczory literackie, spektakle teatralne, odbywały się liczne spotkania i bezpośrednie, szczere rozmowy twórców z publicznością.

Wielu niezależnym inicjatywom kulturalnym towarzyszyły dzieła graficzne: znaki i symbole, ilustrowane katalogi i programy, plakaty. Lata 80. to dekada znacznego ożywienia w sztuce plakatu społeczno-politycznego oraz kulturalnego. Zwłaszcza plakaty kulturalne zaskoczyły swoją innością, oryginalnością i ekspresją. Umiejętnie odzwierciedlały ducha i istotę czasu, ówczesne oczekiwania, poglądy i przekonania. Korzystały z symboliki towarzyszącej człowiekowi w jego życiu codziennym, przypominały o etosie dobra, wolności i prawdy, szczerze mówiły o wartościach i znaczeniu ludzkiego życia. Prowokowały wyobraźnię, zmuszały do dociekliwych, wnikliwych refleksji, zachęcały do sprzeciwu, walki ze złem i przemocą. Przypominały dzieła twórców, o których reżimowa władza kazała zapomnieć, usunęła je z publicznej przestrzeni. Były emocjonalne, lapidarne, czytelne. Stały się wartościowymi, żywotnymi dziełami sztuki.

Jerzy Brukwicki