wtorek, 4 lutego 2020

Ptaki niebieskie… i w innych kolorach - wystawa fotografii Stefana Kłosiewicza


W październiku 2018 roku gościł w Galerii 51m2 jako bohater rysunków Ewy Dembe. W lutym wraca jako autor. Stefan Kłosiewicz – doktor farmakologii, z zamiłowania przyrodnik i fotograf opublikował trzy książki o tematyce przyrodniczej i wziął udział w ponad 50 wystawach fotograficznych w kraju i za granicą. W Galerii 51m2 będziemy mogli zobaczyć owoc jego ornitologicznych wędrówek: zdjęcia ptaków, na zwykle nie zwracamy uwagi, bo zbyt pospolite (na fotografiach Kłosiewicza okazują się nadzwyczaj interesujące) i fotosy ptasich gwiazd. Wszystkie „pozują” dosyć swobodnie. Jakby fotograf był ich kumplem, przy którym nie trzeba się specjalnie krępować i który towarzyszy zarówno ptasiej codzienności, jak i niezwykłym chwilom. Wernisaż wystawy otworzy krótki występ zespołu Wyraj, śpiewającego tradycyjne pieśni słowiańskie (w tym również o ptakach). Jak można przeczytać na facebookowej stronie grupy: „Wyraj – to odlot ptaków/To też mityczna kraina, do której ptaki zmierzają. A może to wcale nie ptaki lecz ludzkie dusze? (...)” Zapraszamy serdecznie 29 lutego na godzinę 17:00. WSTĘP WOLNY!


Wystawa potrwa do 22 marca. W wydarzenia towarzyszące włączy się Fundacja Dostępnej Kultury Wizualnej – Wielozmysły, która na początku marca przeprowadzi warsztaty z licealistami z Nadarzyna. Efekty wspólnych działań będą dostępne dla galeryjnych gości. Dzięki nim, po 6 marca wystawę będzie można oglądać nie tylko oczami, lecz również uszami, skórą, a może nawet nosem.


Stefan Kłosiewicz - zodiakalny baran, bawół wg. chińczyków, leszczyna w horoskopie celtyckim i w końcu sokół zdaniem astrologów azteckich - jak widać z nagromadzenia w gwiazdach rozmaitych stworzeń, skazany jest z góry ( i to dosłownie) na bycie przyrodnikiem.
Pod koniec zeszłego tysiąclecia doktoryzował (1983) się z farmakologii, ale że przykrzył sobie siedzenie w laboratorium, wziął aparat fotograficzny i wyruszył między lasy i łąki, by obcować z naturą jak najbliżej. Owocem tych wędrówek było ponad 50 wystaw fotograficznych, w kraju i nie tylko, oraz trzy książki:
"Ptaki święte, przeklęte i inne" Prószyński i S-ka, 1998, Warszawa
"Zioła czyli Apteka Zapłocie" Atla II, 2002, Wrocław
"Przyroda w polskiej tradycji" Muza, 2011, Warszawa (wspólnie z córką Olgą)
Jest jeszcze czwarta "Złe Ziele" ale wydawcy twierdzą, że zbyt niszowa i nie chcą mieć z nią nic wspólnego.
Kłosiewicz przekonany jest, że to co najistotniejsze, ciągle przed nim i póki zdrowie pozwala, włóczy się, fotografuje i pisze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz